Dziś kolejny przepis, tym razem pierwsze w życiu muffinki wykonane z foremek na babeczki. Dość niekonwencjonalny pomysł, ale o dziwo, wyszły smaczne i wilgotne, nie gumowe. Ponoć sekret tkwi w tym,że należy ciasto jedynie krótko zamieszać, łącząc składniki suche z mokrymi. Nie należy w żadnym wypadku miksować ciasta przeznaczonego na muffinki, bo stracą one swoją "babkowatą", wilgotną konsystencję i w rezultacie otrzymamy gumowate kule.
Muffinki marmurkowe
- 2 szkl. mąki
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2/3 szkl.cukru
- 2 jajka
- 250 ml mleka
- 6 łyżek oleju lub 85 g masła, roztopionego i ostudzonego
- c.waniliowy
- 3 łyżki kakao
W jednym naczyniu wymieszać makę, proszek do pieczenia, sól, cukry. W drugim jajka, mleko, olej. Połaczyć zawartość naczyń, wymieszać tylko do połączenia składników.
Podzielić na 2 części, do jednaj dodać kakao, wymieszać.
Do foremek wysmarowanych masłem nakładać na zmianę - po łyżeczce ciemnego i jasnego ciasta.
Piękne marmurki :-)
OdpowiedzUsuńJa to muszę przyznać, że coś z tym mieszaniem jednak jest - na początku dostawałam kauczukowe piłeczki zamiast muffin, a odkąd je ledwo łączę ze sobą wychodzą wprost perfekcyjne...