niedziela, 7 kwietnia 2013

Pascha bakaliowa i Pani Walewska zwana Pychotką

Kolejny poświąteczny post :)


Na początek Pascha bakaliowa:


 500 g zmielonego twarogu półtustego, zmielonego dwukrotnie i dobrze odciśniętego (twaróg tylko w kostce)
 3-4 żółtka
10 dag masła, w temperaturze pokojowej
 1/2 szklanki śmietany kremówki 36%
 100 g cukru pudru
pół łyżki pasty z wanilii lub ziarenka z 1 laski wanilii
3/4 szklanki rodzynków
pół szklanki posiekanych migdałów

W misie miksera utrzeć żółtka z cukrem, na jasną i puszystą masę. Dodawać śmietanę kremówkę, w dalszym ciągu ucierając. Powstałą masę przelać do garnuszka, postawić na palnik o średniej mocy i podgrzewać, cały czas mieszając. Masa powinna lekko zgęstnieć, ale nie można dopuścić do zagotowania (tuż przed punktem wrzenia zdjąć garnuszek z palnika).

Masę przenieść do misy miksera, dodać twaróg, miękkie masło, wanilię i zmiksować na gładką masę. Po dokładnym zmiksowaniu dodać bakalie i wymieszać.

2 gliniane (lub plastikowe) formy (z dziurkami na dole) o pojemności 1 litr każda wyłożyć gazą. Wyłożyć do nich masę serową, lekko ugniatając. Przykryć gazą, następnie talerzykiem i obciążyć. Naczynie wstawić do półmiska, by serwatka mogła swobodnie spływać przez dziurki w formie.

Odłożyć do lodówki na całą noc, do stężenia.

Kolejnego dnia ostrożnie wyjąć z formy, udekorować migdałami i laskami wanilii, podawać.

Pascha jest naprawdę bardzo prosta i pyszna:)) Można ją zrobić w wielu wariantach, np.:

- Czekoladową: z zapachem rumowym, orzechami włoskimi, rodzynkami i kawałkami czekolady
- Waniliową: z zapachem waniliowym, rodzynkami, suszonymi morelami i brzoskwiniami z puszki
- Cytrynową: z zapachem zytrynowym, skórką otartą z cytryny, kandyzowaną skórką cytrynową i pomarańczową
- Kokosową: z ajerkoniakiem lub Malibu, rodzynkami i wiórkami kokosowymi
- Ananasową: z zapachem cytrynowym, rodzynkami, ananasem z puszki, skórką otartą z cytryny
- Gruszkową: z gruszkami z puszki, czekoladą i zapachem rumowym









Pani Walewska (Pychotka):





Składniki na kruche ciasto:
500 g mąki pszennej (3 szklanki minus 1 łyżka)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
pół szklanki cukru pudru
200 g masła lub margaryny
6 żółtek


Wszystkie składniki wyrobić. Powstałe ciasto zagnieść w kulę i podzielić na pół.

Składniki na bezę:
6 białek
1,5 szklanki drobnego cukru lub cukru pudru
1 łyżka mąki ziemniaczanej

Białka ubić na sztywną pianę. Następnie dodawać stopniowo (to bardzo ważne) i małymi partiami cukier. Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną, delikatnie wymieszać.

Ponadto:
1 słoiczek dżemu z czarnej porzeczki (450 g)
120 g płatków migdałowych (dałam trochę płatków  i
kilka łyżek posiekanych orzechów włoskich)


Formę o wymiarach 25 x 33 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Jedną część ciasta wyłożyć na spód, rozwałkować i wyrównać. Na nim posmarować połowę dżemu z czarnej porzeczki. Następnie wyłożyć połowę masy bezowej. Na masę bezową wysypać połowę płatków migdałowych. Piec w temperaturze 175ºC przez około 40 minut. Identycznie postąpić z drugą częścią ciasta. Można obydwa placki piec razem w piekarniku (w termoobiegu) lub jeden po drugim (jeśli nie mamy dwóch takich samych form); wtedy najlepiej drugą drugą bezę przygotować bezpośrednio przed pieczeniem. Placki ostudzić.

Masa kremowa:
2 szklanki mleka (500 ml)
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 żółtka
3 łyżki cukru
16 g cukru migdałowego*
200 g masła
kilka kropel aromatu migdałowego**


Jedną szklankę mleka zagotować z cukrami. Drugą zmiksować z żółtkami i mąką (jak na budyń), dodać do gotującego się mleka, zagotować. Ostudzić, przykrywając folią spożywczą.

Miękkie masło utrzeć na puch (można mikserem), stopniowo dodawać ostudzony budyń, cały czas ucierając (miksując). Dodać aromat migdałowy i zmiksować.

Gotowe, ostudzone placki przełożyć masą kremową. Schłodzić przez minimum 12 godzin w lodówce.
Ciasto najlepsze jest po kilku godzinach po przygotowaniu lub następnego dnia.

* można kupić w sklepach, w takich opakowaniach jak cukier wanilinowy (lub zastąpić cukrem wanilinowym lub pominąć i dodać tylko aromat migdałowy)

** można dodać również z 2 łyżki Amaretto, jeśli akurat macie w domu






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz